Na ich koncerty przychodzą tłumy, choć panowie są już dobrze po czterdziestce i nie grają disco polo ani tępego popu. Grupa ta jest jedną z ważniejszych formacji na polskiej scenie muzycznej. Szerokie grono fanów zdobyli nie tylko udanymi aranżacjami muzycznymi, ale przede wszystkim trafnymi i ironicznymi tekstami. Mowa o zespole Strachy na Lachy.
Niegdyś Międzymiastówka Muzykująca Grabarz i Strachy na Lachy, dziś Strachy na Lachy. Zespół składa się z Krzysztofa „Grabarza” Grabowskiego oraz Andrzeja „Kozaka” Kozakiewicza. Na początku formacja miała nosić nazwę Grabarz + Ktoś Tam Jeszcze, jednak po pierwszym koncercie zdecydowali się na przemianowanie i grali jako Grabarz i Strachy na Lachy. Pod tą nazwą występował oczywiście Krzysztof „Grabarz” Grabowski, Andrzej „Kozak” Kozakiewicz, Longin „Lo” Bartnikowski i Mariusz „Maniek” Nalepa. W takim oto składzie panowie wyruszyli na pierwszą trasę koncertową. Kiedy się skończyła, zespół zyskał nowych członków – Rafała „Kuzyna” Piotrowiaka i Sebastiana „Anem” Czajkowskiego. Zespół w nowym składzie zaczął występować pod nazwą Międzymiastówka Muzykująca Grabarz i Strachy na Lachy. Koniec 2003 roku to czas, w którym do sprzedaży trafiła pierwsza płyta pod tytułem „Strachy Na Lachy”. W 2005 roku Grabarz zadecydował, że z nazwy zespołu zniknie jego pseudonim i tak pozostała tylko nazwa Strachy Na Lachy. To także czas, w którym do zespołu oficjalnie został przyjęty Arkadiusz „Pan Areczek” Rejda. Pan Areczek grał na akordeonie. Był członkiem zespołu do grudnia 2012 roku, kiedy to zdecydował się na odejście z niego. Obecnie zespół jest kwintetem.
Kiedy zespół Strachy Na Lachy jedzie w trasę koncertową, towarzyszy mu Tomasz „Tom Horn” Rożek, który jest wieloletnim współpracownikiem i realizatorem wszystkich płyt zespołu.
Zespół na swoim koncie ma łącznie siedem albumów, z których aż cztery pokryły się złotem, a jedna platyną.
Fani zespołu wskazują na dużą charyzmę jego lidera, Krzysztofa Grabarza Grabowskiego. Jest on m.in. laureatem Paszportu Polityki. Jego teksty są szczere do bólu, opisują sytuację polityczno-społeczną w kraju. Fani odnajdują się w ich przekazie, podzielają go i wskazują jego autentyczność. Grabarz wydaje się być spokojnym rebeliantem, który bardziej woli walczyć słowem i nutą niż rzeczywiście wyprowadzać zniesmaczonych i zdegustowanych, a nawet zawiedzionych i złych na władzę i obecną sytuację w kraju ludzi. Stacje radiowe chętnie grają utwory Strachów Na Lachy, w szczególności „Tango Piła” czy „Twoje oczy lubią mnie”, „Dzień dobry kocham cię”. Tymczasem już wkrótce ma się ukazać kolejny, ósmy już album grupy pod tytułem „Przechodzień o wschodzie”. Na początku października fani zespołu będą mogli spotkać się ze swoimi idolami w dwóch wybranych salonach Empiku – w Warszawie i w Poznaniu.