62 finał Konkursu piosenki Eurowizji już za nami. Zwycięzcą został młodziutki Portugalczyk Salvador Soblar z piosenką pod tytułem „Amar pelos dois”. Polska reprezentantka, Kasia Moś z piosenką „Flashlight”, pomimo dotarcia aż do finału, nie zajęła wysokiego miejsca.
Konkurs odbywał się w Kijowie na Ukrainie, skąd pochodzi poprzednia zwyciężczyni Eurowizji, Dżamała. Konkurs odbył się w budynkach Międzynarodowego Centrum Wystawienniczego w Kijowie. Wszystkie piosenki, które miały wziąć udział w konkursie, zaprezentowano 18 marca 2017 roku. Na płycie zawierającej wszystkie utwory z konkursu znalazł się także ten z zdyskwalifikowanej Rosji. Oficjalne otwarcie odbyło się 7 maja przy Pałacu Maryńskim. Wówczas pojawili się wszyscy reprezentanci krajów biorących udział w konkursie. Uczestnicy konkursu przeszli po rekordowo długim dywanie, który liczył aż 265 metrów długości.
Prowadzącymi galę byli Ołeksandr Skiczko, Wołodymyr Ostapczuk i Timur Miroszynczenko. Aby dostać się do finału, należało wygrać w półfinałach. Polska w drodze losowania trafiła do szóstego koszyka i miała przeciw sobie m.in. Belgię, Holandię czy Irlandię. Losowanie odbyło się w styczniu 2017 roku.
Z udziału w konkursie została wyłączona Rosja. Trochę na własne życzenie, bowiem wystawiła uczestniczkę, która miała oficjalny zakaz wjazdu do Kijowa z uwagi na prorosyjskie manifestowanie poglądów politycznych, które podzielały opinię o słuszności aneksji Krymu do Rosji. Ten skandal poruszył Europę. Zaproponowano Rosji wystawienie innego kandydata, jednak ta odmówiła. W związku z powyższym nie wzięła udziału, a także nie transmitowała konkursu w swoich telewizjach.
Scenę i logo konkursu zaprojektował zwycięzca konkursu na najlepszy projekt, agencje Banda Agency oraz Republique. Sloganem konkursu było „Świętujmy różnorodność”.
Trudno było organizatorom uciec od bieżących spraw gospodarczo-politycznych, zwłaszcza, że na wschodzie kraju wciąż trwają ciężkie walki o każdy metr Krymu. Jednak nie tylko ten przekaz był ważny. Zwycięzca konkursu, Salvador Sobral pojawił się na konferencji prasowej zwycięzców pierwszego półfinału w bluzie z napisem S.O.S. Refugees, która nawiązywała do problemu fali uchodźców, która zalewa Europę. Innym mocnym akcentem były nagie pośladki pewnego dziennikarza podczas występu Dżamały. Mężczyzna wbiegł na scenę, owinięty flagą Australii i zdjął spodnie ukazując wszystkim właśnie swoje pośladki. Krytyka nie ominęła także tegorocznego zwycięzcy, Portugalczyka Sobrala, któremu zarzucono niepotrzebną i bezpodstawną krytykę komercyjnego rynku muzyki pop.